Co nas wyróżnia ?

Co mówią o nas zadowoleni klienci:

Producenci:

Playmobil

Znaleziono 4 towarów.

Lista 1-50 z 4 towarów
Aktywne filtry

Playmobil Sunshine Preschool Set

Review
284.56 zł
za 1 szt

Kategoria: Dla dzieci > Zabawki > Klocki > Playmobil
Producent: Playmobil
Model: 5567
EAN: 4008789055675

Playmobil - Moja Arka Noego 6765

Review
144.72 zł
za 1 szt

Kategoria: Dla dzieci > Zabawki > Klocki > Playmobil
Producent: Playmobil
Model: 6765
EAN: 4008789067654


Playmobil

W gruncie rzeczy bawię się klockami przez całe życie - odkąd byłem mały, po czas dorastania, później lekka przerwa, aż trafiły mi się dwa cudowne dzieciaki, które tak jak ja lubią klocki, ale nie Lego. Nie dziwie się im, bo to dziewczynki, a zresztą są zbyt małe jak na klocki duńskiej marki - no chyba, że mówimy o marce stworzonej specjalnie dla nich, marce Duplo, która jakby nie było jest serią przynależną do Lego. Chcecie poznać moje osobiste doświadczenia z zabawą klockami Playmobil? Dowiesz się, że to całkiem udane klocki, z którymi miałem naprawde sporo zabawy z dziećmi. Nie zawiedziesz się czytając moją małą przygodę poniżej. No to zaczynajmy!

Przyznam szczerze, że nigdy nie byłem dzieckiem lubującym się w zabawkach, tudzież klockach firmy Playmobil. Być może przez fakt, że kiedy byłem na świecie tej firmy zwyczajnie nie było w miejscu gdzie mieszkam - mówiąc ściślej w Polsce. Niemniej lubiałem klocki LEGO, bo z tego co pamiętam (jako dziecko) nie było innych zabawek - w sensie klocków. Pamiętam, że później pojawiły się podróbki klocków LEGO, ale podróbki, które można było legalnie kupić w sklepach i najwyraźniej producent nie miał z tego powodu żadnych nieprzyjemności, ponieważ nadal je sprzedawał - była to marka COBI. Dziś znajdziemy pełno różnego rodzaju klocków podobnych do LEGO, ponieważ minął patent na klocki duńczyków, przez co każdy może produkować własne. LEGO ratuje się rzecz jasna jakością wykonania klocków oraz licencjami z filmów rodem Star Wars, Harry Potter itd. Mimo tego, iż nie znałem marki Playmobil to była na rynku. Klocki tej firmy są produkowane zwłaszcza dla małych dzieci i z zapoznaniem się z ich kolekcją (mając dziecko) mogę stwierdzić, że są to naprawdę dobrej jakości klocki, odpowiedniej wielkości. Nie martwię się więc za każdym razem gdy daje je dzieciom, że przypadkowo połknął jakiś element - są za duże, w sensie klocki. 
  
Niedawno zaproponowano mi wypróbowanie kilku zestawów Playmobil i byłem ciekaw jak zareagują na nie moje córki? W rzeczywistości mają bardzo ładny drewniany domek dla lalek Plan Toys z rodziną lalek, zestawami do kuchni i sypialni oraz małym ogrodem z warzywami ... ale rzadko się nim bawią. Zwykle znajduje się w rogu, zajmując dużo miejsca. Moje córki - ku wielkiej konsternacji mojej żony - po prostu nigdy nie zaczęły bawić się lalkami, jak inne dziewczynki. Byłem więc sceptyczny, że Playmobil zrobi robotę, a dzieciaki zaczną się nimi bawić. Kiedy byliśmy w sklepie z zabawkami, pokazałem im nawet kilka modeli klocków Playmobil, żeby zobaczyć, co o nich myślą. Moja młodsza córka wybrała dla siebie aligatora, ale widać było, że nie były zbytnio nimi zainteresowane. Aż przybyły zestawy. Playmobil przysłał mi dwa zestawy: klinikę dla zwierząt (nr 5870) i stodołę z silosem (nr 5119). Szczerze powiedziawszy nie sądziłam, że moje dzieci będą z nich aż tak zachwycone - i to jeszcze zanim otworzyliśmy pudełko. Postanowiliśmy najpierw wypróbować klinikę dla zwierząt.

Klinika dla domowych zwierząt  nie wymaga wiele czasu czy wysiłku by ją złożyć. Zakładasz pokrywki i drzwi, łączysz stół i krzesła - trzeba przyznać, że jest to całkiem proste. Prawdopodobnie najbardziej skomplikowanym elementem było biurko, które polega tylko na zatrzaśnięciu dwóch nóg, włożeniu szuflad, a następnie założeniu frontu biurka. W zestawie cztery figurki: weterynarz i asystentka oraz mama i dziecko (przypuszczalnie klienci). Dostajesz też stos zwierząt: 3 koty, 2 psy, 2 króliki, 2 ptaki i 3 chomiki (lub świnki morskie - szczerze, nie mogę powiedzieć czym się różnią). Są tam meble biurowe, mały aparat USG i różne domy dla zwierząt. A potem wiele drobiazgów, takich jak słoiki, tace i instrumenty weterynaryjne w małej walizce. Całość mieści się w dwupiętrowym budynku, który bardzo przypomina mi stary dom Fisher-Price (być może ktoś je jeszcze pamięta?). Zamykany jest na mały zatrzask, a na górze ma uchwyt do przenoszenia go ze sobą. Jednak w przeciwieństwie do domu Fisher-Price, model z Playmobil nie ma żadnych otworów na drzwi i okna - co oznacza, że przynajmniej ​​elementy te nie wypadną, gdy będziesz je przenosić. Chociaż oznacza to również, że nie możesz wchodzić i wychodzić postaciami przez drzwiczki czy okna. 

Muszę przyznać szczerze, że moje dziewczyny świetnie się bawiły, chociaż szybko odkryłem, że bardziej interesują się zabawą z zabawkowymi zwierzątkami. Robiły im badania, dbały o nie - można powiedzieć, że prowadziły prawdziwą klinikę dla zwierząt. W pewnym momencie pomyślałem, że miło byłoby gdyby przynajmniej jedna z córek została weterynarzem, albo lekarzem - lekarz w rodzinie zawsze się przyda, prawda? W pewnym momencie każda z nich wybrała swoje ulubione zwierzątko i najzwyczajniej w świecie - jak to dzieci - zaczęła się nim bawić, zostawiając ludzi i meble na boku. Bawiły się przez cały dzień i to tak dobrze, że ze zmęczenia nie chciały bym przeczytał im bajkę na dobranoc. Przez to miały trochę więcej czasu na zabawę, ale i tak chwile później usnęły ze zmęczenia.  Następnego ranka, kiedy wstałem, przenieśli cały zestaw na górną pryczę łóżka i znowu się nim bawili. Coś niesamowitego!

No dobrze, ale widziały dzień wcześniej zestaw, dużo większy zestaw farmy (ogromne pudełko), którego szczerze nie mogły się już doczekać. Odłożyliśmy więc klinikę dla zwierząt, zapakowaliśmy w pudełko i zapytaliśmy wraz z żoną czy chcą pobawić się farmą? Pewnie już domyślacie się jaka była ich decyzja. 


Playmobil - zabawa z dziećmi, która nie ma końca

Z jakiegoś powodu nie zastanawiałem się, ile znajduje się w pudełku elementów, po prostu otwarłem pudełko i wyrzuciłem wszystko na ziemię. Nie zdawałem sobie również sprawy, że znajdująca się wewnątrz instrukcja pokazuje, gdzie i jakie części są potrzebne do budowy elementów - wszystko jest pogrupowane i opisane, więc ciężko pomylić się przy składaniu farmy.  Wszystko jest ładnie pogrupowane w pudełku, więc nie musisz przeglądać wszystkich toreb, aby znaleźć potrzebną część - chyba że, wszystko rozsypałeś z pudełka i wymieszałeś klocki ze sobą. W takim przypadku pobawisz się w puzzle. W rzeczywistości nasza farma wymaga sporo montażu - budynek kliniki dla zwierząt jest w całości w jednym kawałku, a tu musisz od podstaw zbudować całą stodołę. Z pewnością nie jest to tak skomplikowane jak zbudowanie jakiegoś zestawu Lego - jest niewiele miejsc na rzeczy - ale i tak zajęło mi to około godziny (z „pomocą” moich córek), aby wszystko poskładać. 
                                                                           
Elementy łatwo zatrzaskują się, ale znacznie łatwiej jest użyć dostarczonego małego narzędzia niż gołych palców. Pozwalałem moim dzieciom pomagać mi w całym procesie budowy, ale oznaczało to zmianę narzędzia i wymagało to trochę więcej wysiłku i czasu z ich strony. Inne rzeczy, takie jak wstawianie słupków ogrodzeniowych we właściwych miejscach, były dość łatwe. Mieliśmy jeden incydent, kiedy moja starsza córka montowała razem dwie ściany, ta uszczypnęła ją w dłoń. Musiała zrobić sobie przerwę. Po zakończeniu budowy stodoła jest naprawdę imponującym zestawem. Dla krów są zagrody z rozsuwanymi bramami i małe pastwisko z elektrycznym ogrodzeniem. Świnie dostaną swoje zagrody z lampą grzewczą i małymi drzwiczkami prowadzącymi na inne ogrodzone pastwisko. Jest strych ze stodołą na bloczku. Jest też i miejsce do przechowywania łopaty, wideł i miotły. I oczywiście w zestawie nie zabraknie wielu figurek, a w tym: mężczyzna, kobieta, dziecko, 2 krowy, 2 cielęta, 1 świnia, 3 prosięta, 3 koty, kogut, myszkę, a nawet i kilka ptaszków.

Moja żona (która dorastała na farmie) była pod wrażeniem poziomu szczegółowości całego zestawu - w gruncie rzeczy, bądź co bądź przeznaczonego dla dzieci. Jednym z moich ulubionych szczegółów jest małe jaskółcze gniazdo. Na dachu stodoły znajdują się panele słoneczne, a ogrodzenie elektryczne ma małą baterię. Jest stołek i wiadro do dojenia ręcznego. Jest też i mała dojarka z dwiema bańkami na mleko. Świnie mają małe koryto, w którym można wlać karmę do górnej części wiadra, a następnie wylewa się ona do koryta po obu stronach zagrody. A mówiąc o jedzeniu, znajdziemy tu także i silos wypełniony malutką, plastikową kiszonką. Jest to stos małych plastikowych wiórów, coś w rodzaju zaokrąglonych trójkątów. Wystarczająco dużo, aby wypełnić silos mniej więcej w połowie wysokości. Zaufaj mi - to dużo. 

Mimo, że osobiście jestem fanem klocków Lego, to nie mogę powiedzieć nic złego o klockach Playmobil. Przeciwnie, moje dzieci były z nich naprawdę zachwycone. Podoba mi się to, że nie trzeba od razu wszystkiego budować jak w zestawach klocków Lego, dzięki czemu widać, że są to zabawki typowo dla małych dzieci - takich jak moje córki. Dzieci, które nie chcą jeszcze budować pełnych i ogromnych zestawów, ale po prostu wziąć figurkę wsadzić ją do domku lub zwierzaczka do zagrody i zacząć się bawić, wymyślać historię, używać pokłady niesamowitej wyobraźni. To z pewnością cieszy. Cieszy też fakt, że są to klocki dość duże, więc nie ma tego problemu jak z klockami Lego, kiedy to przypadkiem nadepnie się na jeden z nich gołą stopą - znacie to paskudne uczucie? 

Wydaje się, że zestawy Playmobil są trochę bardziej ukierunkowane i ograniczone dla mniejszych dzieci. Pozwala im też szybciej bawić się w odgrywanie różnych ról. Powinienem również zwrócić uwagę na fakt, że zestawy klocków od Playmobil wyglądają na dużo większe, więc kiedy zaczniesz gromadzić ich coraz więcej, te zaczną zajmować naprawdę ogromną ilość miejsca - szczególnie w przypadku zestawów, gdzie znajdują się duże budowle, budynki czy wielkie farmy (jak ta testowana przez nas). I chociaż się rozpadają, tak naprawdę nie są zaprojektowane tak, aby można je było zdejmować i składać za każdym razem, gdy się nimi bawisz. Warto o tym pamiętać, kiedy kupisz i złożysz swój pierwszy model - właściwie to nie Ty, a Twoje dzieci.


Playmobil - klocki LEGO vs Playmobil

Pierwszym podobieństwem między Playmobil i LEGO jest ich europejskie pochodzenie (co ciekawe, producenci pochodzą z krajów, które ze sobą blisko sąsiadują). Obie marki działają na rynku od dziesięcioleci i stały się niezwykle popularne. Jednak Playmobil i Lego mają własną grupę klientów, każde grupa śledzi swoją markę od pokoleń. Podczas gdy Lego oferuje więcej opcji dostosowywania, a figurki można zmieniać w każdy możliwy sposób, figurki Playmobil są wykonane z najdrobniejszymi szczegółami i wykończone tak, aby nawiązywały do ​​rzeczywistych figurek.

Zabawki i zestawy Playmobil są przeznaczone głównie dla dzieci. Figurki i związane z nimi akcesoria są przeznaczone dla dzieci w wieku od 2 lat. Moim zdaniem (po opisanym doświadczeniu) klocki te przeznaczone są do zabawy poprzez wyobraźnię i aktywność w tworzeniu scenariusza. Mimo że kolekcjonerzy zabawek są również bardzo zainteresowani ustalaniem konkretnych scen i historii za pomocą przedmiotów Playmobil, największymi fanami tej marki pozostają dzieci. Playmobil to marka, która koncentruje się na dostarczaniu zabawek czysto dziecięcych, dając im przyjemny widok na świat, w którym żyją. Lego to z kolei marka, którą pokochają „większe” dzieci. Ponieważ kładą nacisk na różnorodność, kupę możliwości, dostosowania ich do własnych celów, potrzeb i zabawy, a nie precyzję realistycznego wyglądu postaci. Ich głównymi fanami są dzieci w wieku od 6 lat, a nawet nastolatków. Jednym z kluczy do sukcesu jest prawdopodobnie strategia licencyjna - chodzi o Lego. Obecnie współpracują z 10 różnymi licencjodawcami, w tym z prestiżowymi, takimi jak Disney, Lucasfilm i Warner Bros. W ten sposób oferują szeroką gamę różnorodnych produktów i są w stanie podążać za nowymi trendami. Ich zestawy obejmują Piraci z Karaibów, Prince of Persia, Toy Story, Cars, Harry Potter, Spiderman, Sponge Bob i ich największy sukces Gwiezdne Wojny.

LEGO preferuje licencje i to widać na każdym kroku. Dzięki temu ich zestawy są nie tylko sprzedają się świetnie, ale są bardzo znane na całym świecie. Z drugiej strony Playmobil odmawia wykorzystania licencji w celu zwiększenia sprzedaży. Kto w sklepie z zabawkami wyjaśnił mi kiedyś, że korzystanie z licencji jest sprzeczne z ich naturalnym DNA. Dzieci muszą tworzyć własne historie, a nie opierać się na świecie już stworzonym - jak w przypadku Lego. Każdego roku Lego wyróżnia się tym, że organizuje LEGO Summer Beach Tour od miasta do miasta w wielu krajach w całej Europie - w Polsce także. Podczas takiej wycieczki dzieci mogą bawić się na plaży gigantycznymi figurkami Lego, a to niewątpliwie świetny sposób na zwiększenie świadomości marki u małych dzieci. W zakresie odpowiedzialności korporacyjnej LEGO koncentruje się na pozytywnym wpływie na następujące obszary: prawa człowieka, środowisko pracy, środowisko, przeciwdziałanie korupcji, działalność charytatywna itp. Z drugiej strony Playmobil koncentruje się na produkcji we własnych zakładach w nowoczesnej produkcji i ograniczaniu zjawiska „made in China” (mniej niż 5% artykułów Playmobil jest z napisem „made in China”). Co ciekawe, obie firmy (Playmobil i LEGO) mają swoje własne parki rozrywki - LEGOLAND i Playmobil Fun Parks na całym świecie. Ponadto oboje lubią mieć jak największą przestrzeń w prowadzonych przez siebie firmowych sklepach (tzw. oficjalnych)

Playmobil jest nieco bardziej obecny na poziomie afektywnym i intelektualnym, ponieważ jest tradycyjną, rodzinną marką, a gra polega na budowaniu historii i wykorzystywaniu bogactwa wyobraźni. Na tych dwóch skalach Lego zajmuje niższą pozycję (w porównaniu z Playmobil, nie w porównaniu z innymi markami zabawek), ponieważ stymuluje mózg, ale bardziej chodzi o aktywność fizyczną konstrukcji, niż myślenie o nowych światach, w których postacie oddziałują na siebie. Dlatego Lego jest silniejsze w skali behawioralnej, ponieważ każdy, w każdym wieku, może (i będzie chętny) bawić się słynnymi klockami. Lego jest również mocniejsze pod względem doznań sensorycznych, po pierwsze dlatego, że marka jest bardziej obecna w mediach, a ich reklamy bawią się sensorycznym aspektem klocków, a także dlatego, że fizyczny aspekt klocków jest dogłębnie analizowany przez gracza - jako materiał budowlany. 

Silne strony marki Lego to niezaprzeczalnie pozycja międzynarodowa - główna siedziba znajduje się w Billund (Dania), ale jej filie i oddziały rozsiane są na całym świecie. Lego chwali się, że jest obecne w ponad 130 krajach. Poza tym, to silna i rozpoznawalna marka, która posiada dużą zdolność produkcyjną (1000 klocków na sekundę). Do innych zalet zalicza się - szeroka gama produktów, społeczność Lego, fenomen „drugiego pokolenia”, gdzie rodzice kupują zabawki z dzieciństwa i umiejętność dostosowania się do nowych trendów, jak w przypadku Gwiezdnych Wojen, Minecraftów itd. Marka ta ma jednak i swoje słabości, a największą z nich jest oczywiście i niezaprzeczalnie cena. Poza tym, marka Lego jest kojarzona -jakby nie było - z dziećmi. Mimo wszystko Lego ma spore możliwości dalszego rozwoju ponieważ przemysł zabawkarski jest aktualnie stabilnym rynkiem (dobrym do inwestycji zwłaszcza w czasie pandemii), posiada umowy licencyjne Star Wars, Minecraft itp., tworzy nowy segment rynku dla dorosłych, tzw. architektury, a poza tym bierze aktywny udział w licencjonowaniu lub tworzeniu gier wideo. A jakie ma zagrożenia? Przemysł zabawkarski się zmienia: cyfrowa rewolucja, produkty zastępcze: drukarki 3D, konsole do gier, tablety, kryzys ekonomiczny, tworzące się zewsząd podróbki oraz konkurencja w postaci Playmobil.

W przypadku Playmobil ważny jest niezwykle wizerunek firmy. Podobnie jak duńska firma klocków, posiada swoje mocne i słabe stronym, możliwości oraz zagrożenia. Do silnych stron marki możemy z pewnością zaliczyć fakt, że są obecnie liderem na francuskim rynku zabawek, marka jest doskonale znana wśród dzieci (znajomość marki to duży atut) oraz duży rozgłos, jaka marka ta tworzy wokół swoich zabawek. Klienci doceniają ją także za jakość i niezawodność produktów. Oferta ich produktów jest zawsze odświeżana co 3 lata. Podobnie jak Lego, tak i w tym przypadku istnieje fenomen „drugiego pokolenia”, gdzie to rodzice kupują zabawki z dzieciństwa. Playmobil posiada także swoje parki zabaw - więcej niż duńczycy, z tego względu ma lepszą wyjściową pozycję już u najmłodszych dzieci. Niestety, ale marka posiada także i swoje słabości, a do głównej można zaliczyć - identycznie jak w przypadku klocków Lego - cenę proponowanych zestawów. Poza tym, do wad zaliczymy także niewielką dywersyfikację oraz uzależnienie od cen plastiku. Jakie jednak daje możliwości? Podobne co w przypadku Lego - przemysł zabawkarski jest stabilny oraz w planach stworzenie więcej parków rozrywki. A zagrożenia? Te same co u Lego. Przemysł zabawkarski się zmienia: cyfrowa rewolucja, produkty zastępcze: drukarki 3D, konsole do gier, tablety, konkurencja, kryzys ekonomiczny i podróbki.